piątek, 12 lipca 2013
Jak to wygląda ?
W głośnikach "Hetman", obok czipsy ze Stonki, za oknem zachmurzone niebo więc zabieram się za bloga ! :)
Sezon na truskawki oficjalnie dziś zakończony, w końcu skończyłyśmy je plewić xD A jagody jeszcze są !
Za to sezon ogórkowy trwa w najlepsze....
Nie jadam czegoś przy czym musze dużo robić, więc nie jadam truskawek, ogórków, jabłek, marchewek. Ale za to uwielbiam gruszki i agrest <3
Swoją drogą dziś zakupiłam w sklepie "Orzech" kilo marchwi dla Miśków, co bardzo ich ucieszyło. xD
W tym miesiącu Pampek jest "wyłączony" z pracy pod siodłem, no jakiejkolwiek pracy. Rozumiecie ?!
Nie siedzieć przez miesiąc na swoim koniu....
grrrr, dam radę !
Zapytałam Was o to, o czym mam tu napisać.
Propozycji było kilka, ja wybrałam dwie :)
Jak spędzam dzień z tymi wariatami ?
Każda pora roku to inny system, a mamy lato, więc napisze jak to jest podczas wakacji :)
Rano pobudka o 7-8, więc wstaje o 8.30. Ale są wyjątki ! Zwłaszcza, że o 7.20 Pampek rży tak głośno, że nie musze mieć budzika by się obudzić... A wiec zbieram swoje zwłoki z wyra, spod mojej kołdry dla alergików, swoją drogą jest zielona i zajebista ! *.*
<pada deszcz>
<leje...>
Zbieram dupę i ide do konia i kozy. Teraz wygląda to tak, że daje im kosz siana/trawy + jeśli nie mają to nalewam im wodę. Dobra, nie oszukujmy się, nie nalewam, robie to później xD
Wracam do domu i jeśli nie ma zajęcia dla mnie to idę dalej spać. Mam wakacje, nie ?! No.
Wtedy zazwyczaj śnią mi się jakieś pierdoły, typu latam sobie (dosłownie, jak ptaki) po lesie, szukając mojej mamy, która pojechała rowerem gdzieś w las... Tak, mojego umysłu nie ogarniesz.
<przestało padać>
Gdy się w końcu ostatecznie zwlekę z łóżka to idę coś robić albo idę jeść śniadanie. Czasami jest tak, że wstając rano koło 8 śniadanie jem po 12. Wcześniej nie mam czasu.
Co robię ? Dużo rzeczy, na pewno się nie lenię przed lapkiem, tak jak teraz xD
Dobra, nie umiem opisywać swoich dni. Dlaczego ? Bo każdy wygląda inaczej.
W jednym 50% dnia spędzę ze zwierzakami, w następnym tylko 5%.
Więc porzućmy ten temat.
<ależ grzmi i się łyska!>
Drugi temat ?
Nasza wspólna praca.
Jedni mówią, że razem z Pampkiem pracuje naturalnie (nie macie pojęcia jak bardzo wkurzam się, gdy czytam teksty typu "jazda naturalna" "ćwiczenie naturala"). Drudzy, że to co robimy to cyrk (nienawidzę cyrków!), trzeci nie potrafią określić co to tak naprawdę jest, garstka twierdzi, że to klasyk.
Jak ja uważam ?
Razem z Pampkiem jesteśmy klasykami.
Siodło wszechstronne ? JEST.
Ogłowie z wędzidłem ? JEST.
Ochraniacze/owijki ? SĄ.
Kask, sztylpy, rękawiczki ? SĄ.
Jesteśmy rekreantami i nie jest to dla mnie jakiś powód by czuć się gorszym od osób jeżdżących sportowo.
Nie interesuje mnie sport, nie. Gdyby tak było nie kupiłabym takiego konia, wgl nie kupiłabym konia a jeździłabym do stajni sportowej, gdzie wydawałbym kupę kasy na treningi. I co bym z tego miała ? Nic.
Lubicie jeździć sportowo, czuć pod sobą maszynę chodzącą na patentach, rywalizację na zawodach. Fajnie, mnie to nie interesuje, wole grubego hucuła, który uszczęśliwi mnie bardziej niż 100 koni sportowych ;)
Dla mnie ważne jest to by koń chciał ze mną współpracować, czuł się przy mnie bezpiecznie, by chodził pode mną rozluźniony.
Teraz to co napiszę będzie zbrodnią i wiele osób będzie chciało mnie za to powiesić, ale.
Gdy jeżdżę nie jest dla mnie ważne by chodził zebrany. (Zebranie u hucuła a araba czy małopolaka wygląda nieco inaczej ;) Darujcie sobie hejty, skoro nie wiesz o czym piszę, zamierzasz cwaniakować i udawać znawcę to sobie daruj) Gdy czuję pod sobą rozluźnionego konia jestem szczęśliwa. Tempo, tak to też jest dla mnie bardzo ważne :) Nie pozwolę koniowi wlec się w stępie czy kłusie, ale za to nie pozwolę mu na to by w galopie leciał na zbity pysk. Ależ jestem zła :)
Fakt, fajnie jest widzieć, czuć, że koń idzie z podstawionym zadem (kolejna "rzecz" do której dążę, by była cały czas powszechna w naszych jazdach), schodzi z głową. Głowa nie jest ważna.
Sztuczki ? A co z nimi ?
Przecież jesteśmy klasykami, więc jakim prawem je ćwiczymy ?! DO CYRKU KUR*A !
Sztuczki to nie praca. To zabawa.
Sposób na spędzenie wolnego czasu.
Sztuczki dały mojemu koniowi bardzo dużo, mnie również.
Tak, chciałabym w przyszłości robić pokazy, ale nie takie, które opierają się tylko na sztuczkach.
Uwielbiam pokazy ze skokami, z ogniem, a wszystko połączone sztuczkami.
Tak, to jest to czym chciałabym się zajmować w przyszłości.
Oprócz posiadania szkółki jeździeckiej xD
Następny wpis planuję zrobić o tym jak przyzwyczaić konia do wody :)
Może jakieś jeszcze propozycje ?
Pampera pozdrawia, a Ci co robią ze mnie gwiazdę.
Mała wiadomość dla Was:
spójrz na swoją dłoń od zewnętrznej dłoni, zegnij palec numer 1,2,4,5 <3
Paaaa :*
Lubię czytać od Was komentarze, więc zostawiajcie ich jak najwięcej ! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiesz, że da się pewne sprawy wyjaśnić bez wulgaryzmów...? :>
OdpowiedzUsuńJa pisałam czy Ty ? No właśnie :) A po za tym nikt nie zmusza Cię do czytania tego.
UsuńDzisiejszy świat przepełniony jest wulgaryzmami, więc to, że użyłam jeden raz takiego słówka nie czyni ze mnie kryminalisty.
Spokojnie od razu od kryminalistów... Oczywiście, że nikt mnie nie zmusza i to jest twoja sprawa czy chcesz czynić ten świat jeszcze bardziej wulgarnym niż jest, czy nie?
UsuńJa tylko spokojnie zauważyłam, że pewne sprawy można załatwić bez wulgaryzmów i tyle. To moje zdanie, a ty masz inne...
Lubie czytac Twoje wpisy :D nieważne o czym są ^^
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, mądre i przydatne wpisy ;) Mam konia, ale o koniach.. bardzo mało tak naprawdę wiem i dużo muszę się nauczyć, a twój blog.. myślę, że mi pomoże ^^. Kontynuuj go, bo fajnie Ci to idzie ;D
OdpowiedzUsuń"spójrz na swoją dłoń od zewnętrznej dłoni, zegnij palec numer 1,2,4,5 <3"
OdpowiedzUsuńHaha nie ogarnęłam na początku :D Bo myślałam że po 2 jest 3 :D
Wpis świetny ;*
<333
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :) Będę wpada częściej.
OdpowiedzUsuń"Lubicie jeździć sportowo, czuć pod sobą maszynę chodzącą na patentach (...)" Nie rozumiem tego. Czy konie w sporcie są jakieś biedne? Czy wszystkie są traktowane jak maszyna? Czy wszystkie chodzą na patentach?
OdpowiedzUsuńPatentów używa się gdy jest to potrzebne. Wszystko jest dla ludzi, jeśli używamy tego z rozsądkiem. A koni, które są traktowane jak maszyna w sporcie, jest mało. Wręcz przeciwnie. Konie sportowe mają bajkowe życie w porównaniu z naszymi rekreantami :/ Mam tu na myśli szkółki jeździeckie, gdzie konie chodzą 5 h dziennie pod dzieciakami ciągnącymi za wodze, kopiącymi ich po bokach. Nie wspominając już o obolałych grzbietach i obtartych kłębach od źle dopasowanych siodeł :/ Niestety...
Właśnie miałam to samo napisać. To, że ktoś jeździ sportowo, nie znaczy, że od razu musi jeździć non stop na patentach, to raz, a dwa, wszystkiego można używać, gdy używa się z głową. Iza, nic o sporcie nie wiesz, a wypowiadasz się na jego temat najwięcej. Przystopuj troszeczkę, bo najwyraźniej zbyt mało zwiedziłaś stajen sportowych albo zbyt mało widziałaś jeźdźców na zawodach. Poza tym to, że ktoś jeździ sportowo, przekreśla od razu to, że nie zależy mu na więzi i zaufaniu? Że nie lubi się zrelaksować w terenie?
Usuń"Łyska"? Dziewczyno, ty w tym roku maturę pisałaś... BŁYSKA!
OdpowiedzUsuńLoL. Może pominęła "B" @ ty juz problemy robisz -,-
UsuńMasz naprawdę ciekawego bloga :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie i szybko się go czyta :D
Bardzo mi się podoba twoje podejście
(kon jest wielką kulką do kochania a nie maszyną) :)