czwartek, 20 marca 2014

KASK !

Wiele osób pewnie po przeczytaniu tego uzna mnie za hipokrytkę, ale może choć do 1% osób, które to przeczytają mój tekst i jednocześnie prośba dotrze :)

Kaski, toczki, kasko-toczki....

Ile jeźdźców nie zakłada ich, bo coś tam ?

"Bo źle w nim wyglądam" - Wyglądać to może komplet składający się z czapraka i owijek. Jeśli ktoś zakłada kask wygląda bardzo dojrzale i odpowiedzialnie, wręcz profesjonalnie !

"Bo włosy mi się popsują/coś tam" - serio ?! Dbasz bardziej o włosy niż o własne bezpieczeństwo ? No cóż... jak rozbijesz głowę to już włosy nie będą potrzebne.

"Bo się pocę pod nim" - Taaa ? To po co się pocisz ? I zainwestuj w taki, w którym się nie spocisz.

"Bo inni nie zakładają" - A Ty jesteś "inni" ? Bycie oryginalnym jest dużo fajniejsze niż stado małp ślepo naśladujących siebie.

"Ufam własnemu wierzchowcowi" - Ale Twój wierzchowiec nie ufa tym krzakom na zakręcie.

"Jeżdżę na tyle dobrze, że go nie potrzebuję" - Dziwne, po co masz mózg, skoro go nie używasz ?

Więcej powodów nie przyszło mi do głowy. Znacie jakieś inne ? Piszcie w komentarzach ! :)

_______________________________________________________________________________

Tak, ja wiem, wiem, że zdarza mi się wsiąść bez kasku na głowie. Jednak gdy planuję jazdę, zwłaszcza skoki kask na głowę idzie obowiązkowo. Swoją drogą bardzo lubie swój kask - jest bardzo wygodny :)



Taki mój mały apel:

ZAKŁADAJMY KASKI. NAS TO NIC NIE KOSZTUJE, A ZDROWIE JUŻ TAK.

Zdaje sobie sprawę, że zdarzają się upadki, gdzie kask nic nie pomoże, ale po co kusić los ?





Pamiętajcie -poważny upadek to nie tylko "problem" dla Was, ale również dla Waszej rodziny, przyjaciół ! Oni także to przeżywają, dlatego nie bądźcie samolubni.






poniedziałek, 17 marca 2014

17 marca.


Uwielbiam takie obrazki !
Choć w sumie kto ich nie uwielbia ? :)


Wczoraj padało cały dzień, padok zalany, więc konie były zmuszone zostać w stajni. Ale nie widziałam po nich by jakoś narzekały na ten fakt ! Dziś od południa siedzą na padoku... grrr wypanierkowane ! I kto je potem będzie czyścić ?

Niby nie pada teraz, ale wiatr jest taki, że głowy urywa. Chciałabym wsiąść na Pampka, no ale cóż... błoto = ślisko, a na tym koniu nie da się jeździć jak jest ślisko.






Ale za to trawa rośnie ^^




Małymi kroczkami moje myśli coraz bardziej krążą między planami nad nową ujeżdżalnią. Swoją drogą - ostatnio odkryłam starą cześć ze starego domu (drewniana podłużna kratka), będzie idealna jako "murek" do przeszkód ! Tylko odmalować, przybić paliki to to stało... no i najważniejsze zwędzić to rodzicom z kupki "do porżnięcia i spalenia" xD
Przy okazji jak aparat wpadnie mi w łapy ale nawet telefon to zrobie zdjęcie i Wam pokażę :)
A drągi, które ostatnio pomalowałam leżą... w sianie. Jakoś było mi ich szkoda na zime na dwór wystawiać.


Zaraz wrzucę Wam zdjęcie i jak się uda to filmiki z dzisiaj, tylko skończę walczyć z telefonem... grrr.



____________________________________________________________________

Zdjęcie znalezione w Google.


Siatki na siano - zajebisty wynalazek !

Dlaczego ?
1. Konie jedzą wolniej i pobierają mniejsze ilości, ale przez dłuższy czas - a to jest zajebiście dobre dla ich żołądków.
2. Siano, zwłaszcza w taką pogodę się nie brudzi. Te rzucone na ziemię albo zostanie zbite w ziemię, albo trafi na nie pachnąca kupa...
3. Oszczędność ! Ludzie lubią, a nawet wręcz uwielbiają oszczędzać na koniach.
4. Kupione siatki starczają na bardzo długo. Również samemu można takie zrobić :)


To co ? Przekonałam Was do siatek na siano ?
Mam nadzieję, że tak :))

_____________________________________________________________________________

















Buziaczki :***










sobota, 15 marca 2014

15 marca.


Przychodzi w życiu Izy taki czas, że musi i chce napisać post na blogu, więc o to tu jestem i piszę :)
Do tej pory pogoda nas rozpieszczała, w dzień cieplutko w nocy w prawdzie przymrozek, ale co to na moje konie ? Dzielnie każdą noc spędzały na padoku :D Dziś pada więc śpią w stajni :))) No ale ktoś musi ten gnój zrobić ! Sam się przecież nie zrobi.
Co u nas ?
Hmmm... W środę konie miały robione kopyta. Pampek jak to Pampek... drzemał jak ktoś mu przy kopycie grzebał. Zuzia strzeliła focha i trzeba było zrobić ekspresowe wiązanie do ogrodzenia. I nagle jak ręką odjął kucyk stoi potulny jak baranek !
W piątek Pampek pobiegał na lonży.... ależ się koniowi nie chciało ! Za jakie grzechy ja mu kazałam biegać na lonży ?! Chyba jestem szalona...




Wczoraj byliśmy w terenie. Jako, że już się ściemniało i nie było czasu na siodłanie wskoczyłam na oklep i jazda :)) Już na początku koń stwierdził, że NIGDZIE nie idzie, bo pół km dalej są LUDZIE ! Na pewno jedzą koninę, a w szczególności takie małe biedne srokate hucułki. Jakimś cudem udało się go dopchać do tych ludzi (znajomi). I wtedy się zaczęło !
 Koń zamienił się w tykającą bombę ! Jeden mocniejszy impuls i koń rura. W kłusie kłusak, w galopie folblut... "pech" chciał, że oczywiście natknęliśmy się na palące się łąki. Koń na luzie przeszedł obok ognia, ja zadzwoniłam po straż i jedziemy dalej. Cały czas Pampek szukał pretekstu by ruszyć galopem. A, że pańcia kocha swojego konika pozwoliłam mu się wybiegać. Galopował ile chciał aż się zmęczył. Kiedy opuścił głowę w galopie wiedziałam, że ma już dość. Dałam luźną wodzę i tak sobie jechaliśmy stępem :))
Dziś miałam wsiąść... no cóż - pogoda stwierdziła, że muszę zmienić plany i koń poszedł na lonżę. I ta mina Pampka "ZNOWU?!" Zrobiliśmy też kilka sztuczek i już mam sposób na to by wybijał się z czterech w górę ^^ Tak swoją drogą... ciągle zastanawiam się co pokazać na pokazie w Hawłowicach xD Sztuczki, jazda na cordeo... ale co jeszcze ? Hmmmm... mam jeden pomysł (nie, nie zdradzę Wam go ;p) ale czy wypali ? Fajnie by było :)


Jest ciepło więc Wiki coraz częściej bywa ze mną u koni :))) Mała cwaniara z niej ! Sama wskakuje na Zuzię, próbuje z nią biegać (co póki co najbardziej ją interesuje). Czyści jej już wszystkie nogi... Eej ! Dlaczego Zuzia chętniej podaje Wiki nogi a mi dębuje ? xD




Szykują się kolejne wydatki !
Ogłowie dla Zuzi (no bo przecież stare Pampka musi być za duże...-.-), moskiteria dla Zuzi (oczywiście szyta na miarę, różowa :>), kaloszki dla Pampka.
Tylko czekać na wypłatę ! :)
Tylko kiedy ja uzbieram na to siodło ?
grrrr... !





Zostawiam Wam z zawartością mojej szuflady (bo przecież musiałam mieć jakieś postanowienie na post... "nie jeść słodkiego") i uciekam przytulić się do Rafała <3



Buziaczki :***






środa, 5 marca 2014

Nowy etap ?

Ta pogoda to chyba nas nie lubi ! :( A było już tak pięknie...

Ciągle brakuje mi czasu by porobić coś z końmi ! A od teraz tego czasu będzie jeszcze mniej... Dobrze, że dzień jest coraz dłuższy i po pracy będzie można jeszcze coś z końmi zrobić (o ile domowe obowiązki nie będą wzywać). Ale jest jeden plus tego wszystkiego ! Może w końcu odłożę coś kasy i kupie sobie wymarzoną skokówkę na Pampka i jakieś siodło na Zuzie :D

Hmmm... zamiast iść sprzątać magazyn, w którym trzymam sprzęt siedze w domu i zamulam... NIE ŁADNIE !
Już nie moge się doczekać remontu magazynu, w końcu będę mieć zrobione półki na sprzęt i wszystko będzie w jednym miejscu i oczywiście poukładane. A nie jak do tej pory: siodło w jednym miejscu, ogłowia w innym, baty w innym, wszystkie "małe" rzeczy w jednym pudle. Ale narzekać nie wolno :) Lepsze to niż NIC.

Dziś dotarła do mnie w końcu paczuszka ze sklepu "Stajnia". Zakupy zrobione za bon, który udało nam się wygrać dzięki Wam ! <3 Za co ja i moje ogony bardzo dziękujemy :) W paczce było: wędzidło i ślinianki dla Zuzi, kantar dla Pampka, szampon i smakołyki dla obu koni :)))
Wędzidło przymierzone na razie tak na "sucho", bo ogłowie dopiero musze ogarnąć :) Zuzia była mocno zdziwiona, że ma coś w pysku i cały czas kłapała dziobem xD

Swoją drogą... zaczynam się bać o to jak konie zaczną razem zrzucać sierść zimową ! Będzie ostro :D


Rano najlepiej jest... pospać ! 

<3333

Czapraczki pozdrawiają z kąpieli :D 




http://ask.fm/Pampera