Napisanie tego postu chodziło mi po głowie od dawna, ale nigdy nie było wystarczająco czasu by siąść, wszystko przemyśleć, ułożyć w głowie i przelać tutaj.
Jak często wypowiadamy:
- "Chcę to!"
-"Pragnę to/coś"
A jak często zastanawiamy się co chce nasz wierzchowiec ?
Przyjeżdżasz do stajni, czyścisz konia, jeździsz, odstawiasz konia do stajni/padok i jedziesz do domu.
Jak często zapominasz o tym, że konie powinny być naszą pasją ? Naszym życiem ?
Dlaczego zapominasz, że spędzanie czasu z koniem, praca z nim ma przynosić frajdę i szczęście ?
Dlaczego zapominasz, że spędzanie czasu z koniem, praca z nim ma przynosić frajdę i szczęście ?
W pewnym momencie wiele osób zapomniało o tym, a szkoda.
Warto czasem przyjechać do stajni, usiąść na padoku i patrzeć na konie.
NIE ROBIĆ NIC.
NIE ROBIĆ NIC.
--------------------------------------------------------
Kto z nas zastanawiał się czy to co robimy z końmi przynosi im frajdę ?
Czy one są szczęśliwe gdy MUSZĄ coś robić, bo my tak chcemy ?
Dużo osób nie chce jeździć w tereny, bo konie w terenach szaleją.
Ale to nie jest wina konia !
Ale to nie jest wina konia !
Wyobraźcie sobie, że jesteście koniem.
Nosicie na swoim grzbiecie jeźdźca i razem jedziecie w teren.
Widzicie przed sobą otwartą przestrzeń i nogi aż rwą się do galopu !
ALE !
Nie możecie biec, bo jeździec ciągnie za pysk, kombinuje i robi wszystko byście szli skrępowani.
Czujecie złość, zaczynacie szaleć, ponosić, brykać.
-------------------------------------------
Jestem samoukiem i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Pampek lubi ze mną współpracować.
W terenie, mimo iż wszystko chce go zjeść idzie rozluźniony.
Mogę bez obaw dać mu luźną wodzę i pędzić galopem przed siebie.
DLACZEGO ?
Ja po prostu nie ograniczam własnego konia. Gdy widzę, że ma dużo energii to nie szarpie za pysk i próbuję jechać sztywnym stępem/kłusem ale szukam długiej prostej drogi i pozwalam się koniowi wyszaleć.
Układ jest prosty:
Ja daje mu możliwość wyszalania się = on jest grzeczny i chętny do współpracy.
-------------------------
ja oczywiście nie mówię, że macie wsiadać na konia i dawać mu luz. Nieee... to nie o to tu chodzi.
Jeżdżąc na koniach jesteśmy winni coś im ofiarować od siebie.
Pamiętajcie o tym.